część badawcza pracy magisterskiej
Wyniki badań psychologicznych wstępnie potwierdziły wyniki wcześniejszych badań socjologicznych[i] dotyczących religijności polskiej młodzieży.
Dużą różnicę pomiędzy obydwiema grupami odnajdujemy już na poziomie ankiet.
W grupie o wysokim współczynniku „D” (grupa „D+”) 18 osób opisało sytuację, w których doświadczyło przeżycia religijnego, 2 osoby odmówiły jej opisania, zaś 10 nie odpowiedziało na ten punkt ankiety. Żadna osoba nie oświadczyła, iż nigdy w swoim życiu nie doświadczyła takiej sytuacji. Dla 4 osób były to przeżycia związane z rekolekcjami oazowymi, tyle samo badanych przeżycie religijne powiązało z rekolekcjami Odnowy w Duchu Świętym, zaś pozostali opisywali momenty swego nawrócenia i spowiedzi, uzdrowienia bliskich, modlitwę wspólnotową, odczucie Bożej obecności podczas lektury Biblii oraz inne sytuacje.
W 30 osobowej grupie „D-„ 17 osób zadeklarowało, iż nigdy nie doświadczyło przeżycia religijnego, bądź oświadczyło, iż nie pamięta takich sytuacji. Dla pozostałych osób takimi sytuacjami były: I Komunia Święta, rekolekcje parafialne, pobyt na Jasnej Górze, spotkanie z Janem Pawłem II, wizja Matki Bożej we śnie, Wigilia czy pobyt w Taize.
Wydaje się, że przeżycia pierwszej grupy są bardziej dojrzałe, świadczące o większym wysiłku w pogłębianiu wiary.
Obydwie grupy są natomiast zgodne w percepcji pojęcia „przeżycie religijne”. Najczęściej spotykana definicja, to „odczucie bliskości Boga, Jego obecności”. W grupie „D+„ takich wypowiedzi było 10, zaś w grupie „D-„ 12. Osiem osób w grupie „D+„ określiło przeżycie religijne jako doświadczenie Bożej miłości”, w grupie „D-„ znalazła się tylko jedna taka osoba. Jako wewnętrzne odczucie pojmują przeżycie religijne 4 osoby z grupy „D+” i 3 z grupy „D-„. Pozostałe odpowiedzi występują u pojedynczych respondentów i są to takie określenia, jak „patrzenie na Boga”, „odczucie dziecięctwa Bożego”, „spotkanie Chrystusa żyjącego” (grupa „D+”) oraz „przeżycie mistyczne”, „zbliżenie do Boga” (grupa „D-„).
Różnica między grupami w obszarze nazwanym „zależność” wydaje się być uzasadniona, gdyż jednostka przeżywająca swój kontakt z Bogiem odczuwa w wyraźniejszy sposób swoją niewystarczalność i zależność od Boga, W odpowiedziach na pytania ankiety można dostrzec bardzo dużą potrzebą kontaktu z Bogiem, Na ogólną liczbę 30 osób aż 22 osoby w grupie „D+” uznają ją za główny motyw swojej modlitwy zaś 6 podaje, że jest ona ważnym motywem ich wiary, Oto przykład wypowiedzi z grupy „D+”: „”,tak często upadam, uświadamiam sobie, że bez Niego (Boga) nie znaczę nic, Wtedy uświadamiam sobie Jego przeogromną, nieskończoną miłość ku mnie”,”(kobieta, 17 lat)
W grupie „D-„, w której aż 17 osób nigdy nie doświadczyło przeżycia religijnego 10 osób uznaje potrzebę kontaktu z Bogiem za główny motyw swojej modlitwy , zaś 5 podaje ją jako ważny powód swojej wiary .
Potrzebę Bożej pomocy 12 osób z grupy „D+” deklaruje jako ważny powód swojej modlitwy, zaś w grupie „D-” takich osób jest zaledwie 5,
Interpretując wyniki uzyskane w obszarze nazwanym „norma etyczna” można zaryzykować stwierdzenie, iż dla człowieka, który przeżywa kontakt z Bogiem w sposób osobisty łatwiejszym do przyjęcia i zaakceptowania jest fakt, iż jest On Bytem doskonałym, zaś ustanowione przez Niego normy mają charakter absolutny, Bóg traktowany jako Norma Absolutna271 staje się punktem odniesienia dla wszelkiego działania moralnego danego człowieka. Wydaje się, że dla głębszego zaprezentowania wpływu obrazu Boga na działanie moralne danego człowieka (co przekracza ramy niniejszej pracy) należałoby przeprowadzić osobne badania psychologiczne.
Z uznaniem Boga za Najwyższą Normę Etyczną wiąże się nieodłącznie akceptacja dogmatów wiary pochodzących od Niego :”akceptacja przekonań”). Jest ona jedną z głównych cech religijności spójnej272. Akceptacja ta jest dość wysoka w obydwu grupach, wyraźnie wyższa jednak w grupie „D+’. Akceptacja dogmatów katolickich nie jest powszechna. Jest to zjawisko o tyle typowe, iż akceptacja dogmatów katolickich nie jest całkowita nawet u wierzących i regularnie praktykujących katolików273.
Dla znacznej części osób, które doświadczyły przeżycia religijnego (grupa D+”) doświadczenia te były w różny sposób związane ze spotkaniem Jezusa Chrystusa. Oto fragmenty niektórych opisów:
„Atmosfera stworzona na Mszy Świętej spowodowała, że poczułam się świadkiem narodzin Chrystusa. Boże Narodzenie przeżyłam tak, jakbym ja sama była przy narodzinach Boga ” (kobieta, 19 lat).
„Moje przeżycie religijne to przebywanie w towarzystwie Jezusa przez cały czas. On jest ze mną w każdej chwili, kładzie na mnie swoją dłoń, także teraz…” (kobieta,17 lat).
„Doświadczyłam przeżycia religijnego (…) podczas rekolekcji oazowych, gdy przyjmowaliśmy Jezusa za swego Pana i Zbawiciela, gdy po raz pierwszy złożyłam w Jego ręce zezwolenie a kierowanie moim życiem. Ostatnim ogromnym doświadczeniem Pana była tegoroczna Pielgrzymka, a w niej modlitwa, głównie wstawiennicza”. (kobieta, 20 lat).
„…na tych rekolekcjach miały miejsce modlitwy o oczyszczenie, uzdrowienie wewnętrzne i wylanie Ducha Świętego. (…) Zrozumiałam też osobiście odczułam, że Pan jest tak blisko mnie, szczególnie, gdy jest mi źle. On nie opuszcza mnie nigdy”. (kobieta, 17 lat)
W grupie „D-„ nie znalazło się ani jedno podobne świadectwo.
Można stwierdzić, że osobiste spotkanie z Bogiem pomaga dostrzec Jezusa Chrystusa jako wzór i ideał swojego życia. Powyższe stwierdzenie potwierdzają liczne przypadki z dziejów chrześcijaństwa (np. św. Paweł, św. Augustyn, św. Franciszek, św. Ignacy Loyola i inni).
W obszarze nazwanym „współhumanitarność” różnice między grupami były szczególnie duże. Niestety, ankieta wypełniana przez badaną młodzież nie zawierała pytań, które pomogłyby wyjaśnić tak dużą różnicę i dotrzeć do jej przyczyn. Wydaje się jednak, że dostrzeganie Boga w bliźnich i służba drugiemu człowiekowi jest naturalną konsekwencją dojrzałej i żywej wiary .Ukierunkowanie na Boga poprzez ukierunkowanie na drugiego
człowieka stanowi wskaźnik personalności religijności danej jednostki274 Dość duża chęć uniezależnienia się od Boga (”autonomia”) występująca u części młodzieży (zwłaszcza grupa „D-”) jest łatwa do zrozumienia w kontekście rozwoju osobowości a także religijności młodzieży. W pewnym jego okresie dość często występuje bunt przeciwko zastanym wartościom. Wiąże się to z buntem wobec Boa, który często bywa postrzegany jako Ktoś krępujący wolność danej jednostki. Chęć uniezależnienia się od Boga jest bardzo często wynikiem błędnego obrazu Boga, infantylizmu religijnego, bądź projektowania obrazu własnego ojca na obraz Boga. Najczęściej taka tendencja jest tylko przejściowa i mija wraz z wykształtowaniem się dojrzałej religijności. Niski poziom tej tendencji w grupie „D+” zdaje się świadczyć o tym, iż osobiste przeżycie obecności i bliskości Boga pozwala zrozumieć potrzebę swojej zależności od Niego.
W obszarze nazwanym „buntowniczość” występuje największe zróżnicowanie wśród wszystkich obszarów uwzględnionych w kwestionariuszu D. Hutsebauta. Zróżnicowanie to może być tłumaczone skrajnie odmiennym obrazem Boga u obu grup. Poza tym można to powiązać z akceptacją przekonań religijnych i traktowaniem Boga jako Najwyższej Normy Etycznej. Nietrudno także zauważyć iż osoby opierające swoją religijność na osobistych doświadczeniach religijnych i na własnym spotkaniu Boga traktują Go w sposób osobowy; dlatego też łatwiej im zrozumieć pochodzące od Niego prawa nakazy i zakazy. Poza tym jednym z ważnych źródeł buntu przeciwko Bogu bywają osobiste niepowodzenia życiowe doświadczenia cierpienia oraz trudne sytuacje życiowe i rodzinne, które zdają się przekraczać naturalne możliwości ich rozwiązania przez młodego człowieka.
Różnica w obszarze nazwanym „obawa przed niepewnością” jest możliwa do wytłumaczenia tym, iż głęboko wierzący chrześcijanin powierza swoje życie Bogu i odczuwa pewność wynikającą z Bożej opieki. Osoby zaś które posiadają religijność tylko powierzchowną odczuwają dotkliwie niepewność swojego losu t co prowadzi do uczucia beznadziej noś ci i bardziej potęguje strach przed Bogiem. Znajdujemy odbicie tej rzeczywistości czytając ankiety, gdyż w grupie „D-” 3 osoby za główny motyw swojej religijności uznały strach przed karą Bożą za grzechy t zaś jedna uznała za taką przyczynę bliżej nieokreślony lęk. Jeżeli chodzi o motyw własnej modlitwy to aż 5 osób określiło, iż jest nim strach przed Bogiem. W grupie „D+” w żadnej odpowiedzi nie podano podobnej motywacji.
Różnica w obszarze nazwanym „wina” nie jest tak wyraźna jak w pozostałych (6,17), ponieważ nie zawsze wysokie poczucie winy świadczy o mniej dojrzałej religijności. Może być ono spowodowane skłonnością do skrupulatyzmu, bądź może wynikać z doświadczenia własnej słabości i ograniczoności, zwłaszcza jeżeli chodzi o trudny do zaakceptowania rozdźwięk pomiędzy wzniosłymi ideałami a bolesnymi i niejednokrotnie przytłaczającymi realiami, zwłaszcza w dziedzinie moralnej.
Nie dziwi raczej wysoka „centralność religii” u grupy „D+”. Grupa „D-” uzyskała również dość wysoki wynik w porównaniu do pozostałych obszarów religijności. Jest to możliwe do wyjaśnienia chyba jedynie wtedy t gdy przyjmiemy, że centralne miejsce religii w całym systemie przekonań danej jednostki wcale nie oznacza, iż jest to religijność dojrzała. Religia może być ważna dla danej osoby nie tyle jako osobiście przeżyta i zaakceptowana wartość, lecz jako wymóg środowiska lub jeden z ważnych składników tradycji rodzinnej, czy społecznej. Taką interpretację wydają się potwierdzać ankiety, w których 8 członków grupy „D-” zadeklarowało, iż głównym motywem ich religijności jest wpływ środowiska, zaś środowiska i tradycję za ważny motyw swojej wiary uznało tylko 4 osoby.
Wyniki uzyskane w badaniu młodzieży kwestionariuszem D. Hutsebauta upoważniają do stwierdzenia, iż religijność grupy „D+” jest pod każdym względem bardziej dojrzała, niż obserwujemy to w grupie „D-„. Nasuwa to wniosek, iż osobiste przeżycia religijne posiadają istotny i niewątpliwie pozytywny wpływ na rozwój religijności badanej młodzieży .
Wyniki przedstawionych powyżej badań empirycznych bez wątpienia domagają się przedstawienia praktycznych wniosków pastoralnych oraz sformułowania określonych wskazań duszpasterskich.
§ 5.Wnioski pastoralne
Zaprezentowane powyżej badania empiryczne wykazały, iż osobiste doświadczenia religijnie bardzo istotnie wpływają na kształt szeroko pojętej religijności.
Porównując religijność osób, u których doświadczenia te odgrywają dużą rolę, z grupą, która nie opiera swej religijności na osobistych doświadczeniach dostrzegamy, iż religijność tych pierwszych jest o wiele bardziej dojrzała. Osoby te bardziej akceptują Boga i Jego prawa, czują się od Niego zależni, lecz nie jest to zależność, która wywoływałaby lęk. Bóg stanowi dla nich najwyższą Normę Etyczną, zaś prawdy chrześcijańskie są przez nich w dużym stopniu akceptowane. Jezus Chrystus jest dla tych osób najwyższym Autorytetem, który jest odnajdywany w drugim człowieku. Osoby o wysokim poziomie osobistych doświadczeń religijnych są w bardzo małym stopniu obciążone poczuciem winy i obawą przed niepewnością, lękiem przed Bogiem; nie czują także potrzeby buntu wobec Niego. Bóg nie jest odbierany jako źródło zniewolenia, cierpienia, czy niepowodzeń.
Można powiedzieć, że religijność grupy „D+” jest bardziej żywa, zaś jej stosunek do Boga odznacza się w większym, niż w grupie „D-” , stopniu synowską miłością i zaufaniem. W grupie „D+” postawa synowska zdecydowanie dominuje nad postawą służalczą275.
Można wnioskować, iż młodzież o takiej właśnie religijności jest bardziej odporna na zachwiania i kryzysy religijne.
Religijność grupy „D+11 jest zdecydowanie bardziej personalna. Spełnia również kryteria religijności wewnętrznej oraz spójnej276.
Wydaje się, że celem dzisiejszego duszpasterstwa młodzieży powinno być prowadzenie do takiej właśnie religijności. Należałoby uczynić wszystko, by współczesna młodzież budowała swoją wiarę już nie tylko na elementach tradycyjnych, wyniesionych najczęściej z domu rodzinnego, lecz również, a może nawet przede wszystkim na osobistych doświadczeniach, gdyż, jak to pisze J. Mariański: „Wiara religijna w społeczeństwie pluralistycznym będzie się stawać coraz częściej wiarą osobowo przeżytą. Zewnętrzne przyczyny trwałości wierzeń nie będą tak ważne, jak kiedyś”277. Wiara będąca wynikiem dojrzałego i samodzielnego wyboru jest również bardziej żywa i dynamiczna. Należałoby rozwijać takie formy duszpasterstwa, które umożliwiłyby bardziej zindywidualizowane i personalne potraktowanie młodzieży i pozwoliły na dojrzały rozwój jej religijności. Zaniedbanie zaś tego typu działań może w konsekwencji prowadzić do upowszechniania się modelu religijności niepełnej i niedojrzałej.
Bardzo często osobiste doświadczenia religijne są związane z rekolekcjami prowadzonymi metodą przeżyciową, np. rekolekcjami organizowanymi przez Ruch Światło Życie278, bądź Odnowę w Duchu Świętym. Można zauważyć, iż dużej grupie młodzieży nie wystarczy już uczestnictwo w tradycyjnie pojętym duszpasterstwie parafialnym. Nierzadko poszukuje ona możliwości rozwoju i ubogacenia swojej wiary we wspólnocie małych grup. Są one doskonałym antidotum na sytuacje zagrożenia i niebezpieczeństwa, które mogą być w nich rozwiązywane w sposób nie naruszający autonomii młodego człowieka [279]. W takich właśnie grupach znajduje on wzorce zachowań i wartości. Jeżeli młody człowiek nie znajdzie grupy mającej do zaoferowania prawdziwe wartości poszuka takiej, w której na pewno zostanie zaakceptowany, a która najczęściej hołduje tzw, pseudowartościom, czy antywartościom [280], Urs von Balthazar twierdzi, że „w grupie dokonuje się nie tylko wcielenie we wspólnotę, ale także w posłannictwo Chrystusa, przez co sam człowiek staje się «osobą teologiczną» [281].
Trzeba stwierdzić, iż niejako samorzutnie nasuwa się potrzeba tworzenia katolickich ruchów i organizacji młodzieżowych, stowarzyszeń publicznych prywatnych oraz prób oddziaływania zasięgiem duszpasterskim na młodzieżowe grupy nieformalne [282].
Przede wszystkim jednak duszpasterze powinni dawać, na wzór św, Pawła, świadectwo własnej wiary , własnego spotkania z Bogiem, Tylko ono bowiem ma moc rozbudzenia wiary rozumianej jako wejście w osobowy kontakt z Jezusem Chrystusem (KK nr 35).