Problemem wolności interesują się również teologowie

5/5 - (2 votes)

Problemem wolności interesują się, co jest zrozumiałe, również teologowie?” Niektórzy z nich wyróżniają dwojaki aspekt wolności: a. indiferentiae active – jest to wolność w konfrontacji z imperatyw­nym nakazem prawa przed decyzją podmiotu, b. differentiae active – wolność po akcie decyzji – odpowiedź na nakaz prawa, przez co człowiek „znosi” swą wolność. Istnieje jeszcze inny dychotomiczny podział wolności, mianowicie wyróżnia się wolność jako wybór podstawowy i wybór peryferyjny. Podstawowy wybór to fundamentalno-personalne ukierunkowanie człowieka, gdzie człowiek w pełni decyduje sam o sobie. Wybór peryferyjny nie angażuje tak istotnie człowieka, dlatego poszczególne decyzje nie naruszają – w tej interpretacji – generalnej jego opcji ideowo-aksjologicznej. Powyższe rozróżnienie jest o tyle kontrowersyjne, że niejednokrotnie służy do uzasadnienia etycznego subiektywizmu. Pośrednio implikuje ono również skrajnie dualistyczną koncepcję człowieka, ponieważ separuje „ja” duchowe i „ja” cielesne.

Do niezwykle trudnych problemów należy wyjaśnienie mechanizmu funkcjonowania wolnej woli w jej kooperacji z innymi władzami i sferami osobowości człowieka. Wola nie działa przecież w izolacji, ale współdziała z intelektem. Wolność wyboru i decyzji to atrybuty człowieka – osoby, dlatego nie można wolności sprowadzać do irracjonalnych impulsów i prerefleksyjnych działań. Dlatego Tomasz z Akwinu, stwierdził, że „korzeniem wszelkiej wolności jest ro­zum”. Tę samą myśl powtórzy i innym razem: „Człowiek musi posiadać wolną decyzję z racji tego samego, że jest rozumny”. Zwierzęta nie mają wolnej woli, gdyż nie dysponują poznaniem intelektualno-abstrakcyjnym. Tylko jestestwo rozumne może być wolne. Autentycznie wolne działanie człowieka jest poprzedzone przez akty intelektualnej deliberacji: wstępne poznanie istnienia rzeczy, następnie rozpoznanie jej natury, dostrzeżenie powiązanych z nią wartości, ocenę aktualnej sytuacji i związanej z nią skali możliwych rozwiązań, świadomość własnych preferencji i społecznych zobowią­zań. To wszystko jest dziełem intelektualnej refleksji. Jednak najlepsza nawet poznawczo-intelektualna analiza nie jest jeszcze faktycznym wyborem, dlatego niezbędny jest współudział władzy woli.

Intelekt i wola w swej aktywności wzajemnie się przenikają i wspomagają. Tomasz z Akwinu ujął to następująco. „Własnością wolnej decyzji jest wybór, dlatego bowiem powiadamy o sobie, że posiadamy wolność decyzji, że możemy jedno przyjąć, odrzucając drugie – a to jest właśnie wybór.: I dlatego naturę wolnej decyzji możemy rozpatrywać od strony wyboru. Na wybór zaś składa się coś z władzy poznawczej i coś z władzy pożądawczej. Od władzy pozna­wczej pochodzi rada, która rozsądza, co należy nad inne przedłożyć, władza zaś pożądawcza sprawia w wyborze, że pożądając przyjmuje się to, co rada rozsądziła. […] Wolna decyzja jest władzą pożądaw­cza”. Ostatni fragment wypowiedzi sugeruje decydujący wpływ poznania na wolę, co budzi wątpliwość. Należy jednak przyznać, że Tomasz z Akwinu dostrzegał wzajemny wpływ intelektu i woli. Komentatorzy Akwinaty wzajemny związek obu wspomnianych władz umysłowych ujęli w następujący schemat. Etapy poznania intelektual­nego to: pomysł, zamysł, namysł, rozkaz i osąd. Ze strony aktywności woli odpowiadają temu etapy: upodobanie, zamiar, przyzwolenie, wybór, czynne wykonanie i zadowolenie. Powyższy schemat wza­jemnych powiązań intelektu i woli jest interesujący i generalnie biorąc trafny, lecz uwzględnia wpływu sfery popędowo-emocjonalnej na ostateczną decyzję człowieka. Niewątpliwie poznanie intelektualne przygotowuje materiał dla odpowiedzialnego wyboru, tym niemniej władza woli jest suwerenna i aktywno-sprawcza w podejmowaniu decyzji. Dla. go błędny był intelektualizm Sokratesa, Spinozy i Hegla, którzy w swej eksplikacji czynu ludzkiego jego genezę upatrywali głównie w racjonalnym poznaniu.

Błędny jest także woluntaryzm, zwłaszcza w interpretacji Sartre’a, który wolę człowieka separował od obiektywnego poznania prawdy. Ścisłe powiązanie woli z intelektem jest ewidentne, stąd niektórzy tomiści przypisali woli uzdolnienie do refleksji. Rozumowali mianowicie, że każdy akt woli (np. miłości) może stać się przedmiotem naszej refleksji. Właściwym rozwiązaniem relacji między intelektem a wolą jest holistyczna eksplikacja bytu ludzkiego. To nie tyle intelekt poznaje, a wola wybiera i decyduje, co człowiek jako osoba poznaje przy pomocy władzy intelektu oraz decyduje korzystając z władzy woli. Osoba ludzka jest integralną całością, dlatego jej władz nie należy realizować czy substancjalizować. Przy omawianiu kooperacji umysłu i woli nasuwa się pytanie: której z tych władz należy przyznać prymat w ich aktywności?

Św. Tomasz był zwolennikiem prymatu intelektu przed wolą. Nie chodzi o priorytet czasowy, lecz o rolę i walor obu władz. Uzasadnieniem prymatu intelektu jest fakt, że przedmiot umysłowego poznania jest bardziej uniwersalny od przedmiotu woli. Człowiek kieruje się w swym intelektualnym poznaniu ku całej rzeczywistości, natomiast wola nakierowana jest na konkretne dobra. Akwinata przyznał jednak, że niekiedy wola jest doskonalsza od intelektu. Dzieje się to wówczas, kiedy przedmiot woli jest doskonalszy od przedmiotu poznania. „Stąd miłość Boga jest lepsza od poznania Go”. Różnorodność działania oraz przedmiotu intelektu i woli nie jest równoznaczna z ich wza­jemna izolacją. „Obie te władze aktami swoimi wzajemnie się obej­mują, gdyż intelekt poznaje, że wola chce, a wola chce, by intelekt poznawał”. Tomaszowy intelektualizm nie oznaczał omnipotencji czy samowystarczalności umysłu, podobnie jak woluntaryzm augustyński nie był równoznaczny z podważaniem nieodzowności udziału intelektu w ludzkim działaniu.

Wyjaśniając dynamikę woli człowieka należy zasygnalizować pewien paradoks. Wola jest wolna w swych wyborach i decyzjach, równocześnie jednak w sposób naturalno-konieczny jest nakierowana na dobro. Czy można więc mówić o autentycznej wolności? Rzeczy­wiście wola ze swej natury poszukuje dobra i szczęścia, dlatego Tomasz z Akwinu stwierdził, że wolność dotyczy jedynie wyboru środków, a nie celów. Można się więc z tym sądem zgodzić w tym znaczeniu, że nikt nie chce być nieszczęśliwy i nikt nie szuka dla siebie zła jako zła. Motywy ludzkiego działania są zawsze te same: szeroko rozumiane dobro i szczęście. Nie jest to równoznaczne z de-terminizmem ludzkiego działania, ponieważ człowiek dostrzega wokół siebie pluralizm bytów i wartości. Ten fakt wymaga z jego strony dobrego rozpoznania sytuacji, a następnie oceny dóbr, ich selekcjono­wania, a w końcu właściwego wyboru. Generalne nakierowanie na dobro nie zwalnia człowieka z konieczności codziennych wyborów, tak więc władza woli w swej aktywności pozostaje wolna.

Władza woli człowieka należy do jego sfery aktywno-dążeniowej, dlatego jest powiązana z domeną przeżyć popędowych i emocjonal­nych. Ścisła więź woli z intelektem nie wyklucza faktu, że wola jest uzależniona od irracjonalnych mechanizmów: wyobraźni, uczuć, witalistycznych popędów, itp.36 Wolę i sferę emocjonalno-popędową łączy nakierowanie na wartości. Pożądania zmysłowe człowieka są nakierowane na wartości materialne i sensytywno-witalne, natomiast wola jako władza umysłowa kieruje się ku wartościom uniwersalnym i trwałym. Dlatego właśnie Bóg jako dobro absolutne, jest adekwat­nym przedmiotem ludzkiej woli . Emocje w psychofizycznej osobo­wości człowieka powstają w sposób spontaniczny, działają na świado­mość i podświadomość. Przenikają one całą sferę dążeniową, łącznie z władzą woli, dlatego niewątpliwie wpływają w jakiś sposób na podejmowane wybory i decyzje. Można nawet powiedzieć, że emocjo­nalny klimat stanowi często pradecyzję człowieka. Świadomość faktu powiązań aktywności woli ze sferą popędowo-emocjonalną powinna zachęcić do kształtowania kultury uczuć i ich sublimacji. Wpływ podświadomości i domeny emocjonalnej na dynamikę woli jest nie­wątpliwy, ale ten fakt nie niszczy wolności człowieka.

Ostatecznym etapem w dynamice działania wolnej woli jest nakaz wydany władzom wykonawczym. Ich zadaniem jest realizacja tego, co wola po deliberacji intelektualnej wybrała i zadecydowała”. Władza woli jest swoistym narzędziem człowieka jako rozumnego i wolnego podmiotu, czyli osoby.

Dodaj komentarz